Skocz do zawartości

Polecane posty

1. Jestem studentką, 21 lat

2. Problem pojawił się niecały tydzień temu

3. Mieszkam w akademiku, pierwszy rok studiów. Przez ostatnie 6 dni 3 razy słyszałam jak inni studenci uprawiają seks. Jestem kompletnie rozwalona. Wywołuje to u mnie furię i absolutne obrzydzenie. Fizycznie jestem podniecona, a psychicznie szlag mnie trafia i nie daję sobie z tym rady bo ten typ "podniety" wydaje mi się absolutnie obrzydliwy. Nie przeszkadzałyby mi odgłosy typu rytmiczne stukanie itd itp, ale jęki kompletnie wyprowadzają mnie z równowagi. Nie jestem w stanie normalnie funkcjonować przez kolejny dzień albo dwa. Rzygać mi się chcę, bo seks to coś między tymi dwiema konkretnymi osobami, a przez słuchanie tych odgłosów mam wrażenie jakbym była włączona do tej sytuacji, w której absolutnie nie chcę brać udziału. Nie obchodzi mnie co ludzie robią w swoich pokojach, po prostu nie chcę i nie mogę tego słuchać - dopóki są cicho w ogóle mnie to nie rusza. Według mnie jest to też przejaw totalnego braku szacunku dla innych mieszkańców.

Ogólnie rzecz biorąc, w "normalnych" warunkach nie mam żadnych problemów z masturbacją/fantazjami itp. Nie jestem aseksualna i odczuwam emocje typu pożądanie. Potrafię cieszyć się i korzystać z własnej seksualności. Ale muszę dodać, że jestem dziewicą, nigdy się jeszcze nawet nie całowałam. Z własnymi jękami też nie mam problemów (chociaż oczywiście jestem ostrożna, bo to w końcu akademik i nie każdy musi chcieć tego słuchać). Nie mam też żadnej traumy z przeszłości typu gwałt, molestowanie. Nie mam problemu z przeglądaniem zdjęć czy rysunków o tematyce seksualnej, czytaniem tekstów pornograficznych. Więc o co w tym wszystkim chodzi? Dlaczego reaguję tak gwałtownie? Równocześnie, przy takim zajściu, zbiera się we mnie napięcie seksualne o którym już wcześniej wspomniałam, a które zazwyczaj rozładowuję masturbacją, ale przy takiej "motywacji" po wszystkim czuję się jeszcze obrzydliwiej, nie sprawia mi to przyjemności i jest to raczej przykry obowiązek który wykonuję żeby lepiej lub gorzej postawić się do pionu i zacząć robić cokolwiek.

Cała ta sytuacja jest dla mnie obrzydliwa i poniżająca i powoli zaczynam żałować że w ogóle istnieje coś takiego jak seksualność. Przez to wszystko mam spadek nastroju, izoluję się od ludzi, nienawidzę ich i wszystko mnie irytuje, nie mam apetytu. Nawet jak już udało mi się “wrócić na prostą”, to po paru sekundach kolejnego “seansu” wczoraj wieczorem wszystko zaczęło się od początku, tylko trzy razy bardziej. Gdyby między tymi incydentami były większe odstępy w czasie mogłabym sobie z tym poradzić sama, ale takie nakłady obrzydzenia w tak krótkim czasie po prostu mnie przerastają.

4. Od dzisiaj postanowiłam że cały czas będąc w swoim pokoju będę nosić zatyczki do uszu albo słuchawki. Na chwilę obecną nie mam innego wyjścia, przeprowadzka do innego pokoju raczej niewiele zmieni (studenci na całym kampusie są przecież tacy sami). Przy pierwszym przypadku zapukałam do pokoju obok i poprosiłam o cichsze zachowanie, ale mimo że nastała cisza to nie miało to znaczenia - stało się, słyszałam, z jakąkolwiek koncentracją na następny dzień mogłam się pożegnać nie wspominając już o nerwach i obrzydzeniu. Wystarczy jeden taki dźwięk i już jestem nie do życia, stąd pomysł o zatyczkach i słuchawkach przez cały czas, prewencja całkowita.

Byłam z tym problemem u psychologa. Nadal nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam jego przesłanki, ale radził spojrzeć na wszystko z innej perspektywy, i chyba jednak spuścić napięcie przez masturbację. Tylko jaki to ma sens jeśli czuję się przez to jeszcze gorzej i jeszcze obrzydliwiej? Szczerze mówiąc wolałabym nie zwracać się z moim problemem do żadnego psychologa i poradzić sobie z tym sama, dojrzeć we własnym tempie. To są moje najintymniejsze sprawy i nie chcę żeby ktoś się w tym grzebał, nawet psycholog. Prawda jest taka, że chyba boję się jakiejś prawdy która jest głęboko we mnie skryta. Mówienie o tym jest szalenie problematyczne, wolałabym więc nie marnować moich sił na wizytę,  ponieważ studiuję za granicą i oni tutaj nie rozumieją polskiej mentalności. Zresztą, nawet na wizycie w Polsce czułabym się bardzo niezręcznie i nie wiem czy byłabym w stanie przejść przez coś takiego, nawet mimo moich wcześniejszych doświadczeń z psychoterapią (przeszłam epizod depresyjny, korzystałam z psychoterapii poznawczo-behawioralnej). Wolałabym tego wszystkiego nie werbalizować, przynajmniej narazie dopóki jakoś się z tym nie oswoję w minimalnym chociaż stopniu.

Mam wrażenie że znalezienie partnera pomogłoby mi się z tym uporać, jednak po pierwsze, jest to nierealistyczne, a po drugie, nie chcę robić niczego na siłę i potem żałować i cierpieć jeszcze bardziej.

5. Co ja mam zrobić w tej sytuacji? Jestem kompletnie nie do życia, a dźwięki będą się zapewne powtarzać notorycznie. W swoim pokoju nie czuję się już bezpiecznie, a to jest przecież mój dom na chwilę obecną. Nie mogę czuć się zagrożona w takim miejscu, bo prędzej czy później mogą być tego poważne konsekwencje. I najważniejsze: co się właściwie dzieje? Dlaczego tak mocno na to reaguję? Czy to może być jakaś forma krypto-zazdrości? Dlaczego w ogóle muszę przez to przechodzić? Strasznie mnie wkurza że tak ekstremalna dla mnie sytuacja jest mi rzucona pod nogi, na siłę, kompletnie wbrew mojej woli i mam tylko dwie możliwości: albo szybko dojrzeję w sferze seksualnej (co może się stać trochę na siłę) albo nadal będę cierpieć...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KKR

Szanowna Pani,

przede wszystkim wydaje się Pani bardzo surowa i krytyczna wobec własnych impulsów, jakby nie akceptowała Pani własnej osoby i swojej seksualności, poziomu libido. Może to wynikać z niskiego poczucia własnej wartości lub bardzo kategorycznych i sztywnych przekonań na temat tego, co jest w sferze seksualnej dozwolone, a co nie. Doświadczanie obrzydzenia może być formą swoistego samokarania się za czyny, które uznaje Pani za niedozwolone. Jednak reagowanie podnieceniem na rozbudzające wyobraźnię bodźce nie jest zjawiskiem nienormalnym. To ludzkie.

Nie jest także wykluczone to, o czym Pani wspomina. Czasami czyjaś uciecha lub czyjeś szczęście, które jest głośno i dobitnie manifestowane, może wzbudzać u innych negatywne emocje. Może dziać się tak zwłaszcza wtedy, kiedy samemu ma się pewne potrzeby niezaspokojone. Świadomość, że inni je realizują, może wytrącać z równowagi, powodować zawiść, złość. Może Pani także krytycznie ocenia własną osobę za to, że nie ma Pani partnera, co wzmaga negatywne reakcje. Napisała Pani, że to „nierealne”, ale nie napisała dlaczego. W każdym razie zagadnienie to również może być związane z samooceną.

Wspomina Pani, że ma opory przed udaniem się do specjalisty, ale jeśli sama nie zdoła Pani uporać się z tym zagadnieniem warto się przemóc i skonsultować z panią seksuolog lub panem seksuologiem zależnie od tego, z kim będzie się potencjalnie łatwiej rozmawiało.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wklejony jako tekst z formatowaniem.   Wklej jako zwykły tekst

  Maksymalna ilość emotikon wynosi 75.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz wkleić zdjęć bezpośrednio. Prześlij lub wstaw obrazy z adresu URL.

  • SKOCZ DO: 
    Księgarnia >>>> | Apteka >>>> | Uroda >>>> | Sport >>>> | Dziecięce >>>> | Moda >>>>

  • PODCASTY.jpg

  • Wpisy blogu

    • 0 komentarzy
      Ludzie chętniej próbują z kimś nowopoznanym, niż sprawdzają nowe sposoby budowania relacji, bo łatwiej jest wymienić partnera, niż skorygować własne postępowanie i przepracować coś w sobie. Jeśli chodzi o małżeństwa, w Polsce coraz częściej okazuje się, że do dwóch razy sztuka. 
       
       
    • 0 komentarzy
      Plotka. Złośliwcy powiadają, że bywa to rodzaj przemocy pośredniej – dokuczania komuś okrężną drogą. Trochę straszne, bo – powołując się na dokument „Dylemat społeczny” – fake news roznosi się w sieci sześć razy szybciej niż fakt. Najwyraźniej rzeczywiście plotki są jak chwasty w ogrodzie; nawet jeśli zrywamy je, nowe rosną prędko. Czasami bywają to chwasty wyjątkowo toksyczne, bo używa ich się chociażby do mobbingu, gnębienia kogoś w miejscu pracy lub w związku z wykonywanym przez niego zajęciem. Na szczęście nie wszystkie plotki są takie złe. Na przykład ktoś kiedyś rozpowiedział, że podobno odziedziczyłem hotel. Kto by pomyślał, jak nagle i drastycznie może wzrosnąć atrakcyjność człowieka... 😆 Tak czy inaczej, uważajmy z tym plotkowaniem i pamiętajmy: plotka niewiele mówi o danej osobie – znacznie więcej o człowieku, który w nią wierzy. Miłego dnia.
    • 0 komentarzy
      Kolejny podcast z cyklu psychologia relacji bez cenzury: 10 zjawisk, które psują związki. Psychologia miłości w kontekście czynników, które mogą zakłócić lub nawet przyczynić się do zakończenia relacji. 
       
       
       
    • 0 komentarzy
      Kiedy ostatnio dane ci było doświadczyć głębokiego relaksu, któremu towarzyszy stan błogości, poczucia harmonii wewnętrznej i kojącego spokoju? Mam nadzieję, że miewasz takie odczucia nierzadko. Jeśli jest jednak inaczej, rozważmy, co można zrobić, aby sytuację poprawić. Wersja audio poniżej, a wersja tekstowa tutaj.
       
       
    • 0 komentarzy
      Nadciąga weekend i być może niektórzy poświęcą chwilę albo dwie na jakiś serial. Nie mam na to za dużo czasu, więc wolę za często do tego typu produkcji nie zasiadać, bo niekiedy ciężko oderwać się. Wstrzemięźliwość we wszystkim – nawet we wstrzemięźliwości, więc robię wyjątki. Jako psycholog cenię barwne postacie, interesujące relacje i tym samy interakcje między bohaterami. Dramaturgia, wątki psychologiczne i niecodzienny obyczajowy kontekst też mają znaczenie. Jeśli zatem ktoś podziela sympatię do takich klimatów, może sięgnąć po „Po złej stronie torów”. Fabuła wciąga, ale jest to zarazem studium głęboko dysfunkcyjnej rodziny, która próbuje sobie radzić w obliczu splotu fatalnych okoliczności. A charaktery poszczególnych postaci zdecydowanie tego nie ułatwiają. Pierwszy sezon jest fenomenalny, natomiast pomimo słabszej jakości sezonu trzeciego, nawet tam dochodzi do takich scen, które wstrząsają nami na tyle mocno, że aż przydałyby się pasy bezpieczeństwa. Mocne. Podobało mi się. A Wy co polecacie?


  • Ważna informacja

    Chcąc, by psycholog ustosunkował się do pytania zadanego na forum, należy we wstępie podać swój wiek oraz swoją płeć i spełnić warunki podane w instrukcji darmowej porady. Psycholodzy udzielają odpowiedzi w miarę możliwości czasowych. W razie doświadczania nasilonych myśli samobójczych należy skontaktować się z numerem 112 by uzyskać ratunek. Doświadczając złego samopoczucia lub innych problemów można rozważyć też kontakt z telefonami zaufania i pomocowymi - niektóre numery podane są tutaj.

  • 05e7f642-357a-49b3-b1df-737b9aa7b7a1.jpg

  • SKOCZ DO:

  • PODCASTY-OCALSIEBIEpl.jpg

  •  
  • Podcasty i filmy o psychologii

  • Książki o rozwoju osobistym i psychologii

    83eaf72d-ea6e-4a48-ab5f-9aefa9423f3d.jpg

×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.