Witam. Jestem Piotrek, lat 25. Mieszkam w UK od 5 lat. Od 7 lat pisze z moją przyjaciółką. Dopiero wczoraj pierwszy raz sie spotkaliśmy, gdyż specjalnie dla niej przyleciałem na tygodniowy urlop. Główny problem trwa już od ponad tygodnia. Więc czuje że ją kocham. Ona na początku też to stwierdziła, pisząc że wiedziała że kiedyś będe jej, że kocha. Więc postanowiłem, że zrobie niespodziankę i przylece. Na początku sie ucieszyła, lecz potem jej zachowanie uległo zmianie. Przestała być czuła, często sie droczy jak to mówi w żartach. Gdy sie jej spytałem czy dałaby mi szanse, stwierdziła że nie wie czego chce, z jednej strony nie chce mnie ranić, z drugiej nie chce robić nadzieji. Czy to ja sie za bardzo staram? Czy to poprostu miłość już tylko w jedną stronę? Staram sie o tym nie myśleć, jeżdżąc na rowerze, biegając, ale gdy przychodził wieczór, myśli same wracają. Czy można coś z tym zrobić? Przez to wszystko nie moge jeść, na niczym skupić, ciągle jestem zdołowany. Dziękuje za wszelką pomoc, pozdrawiam.