Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

zoe

Użytkownik
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

zoe's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Mam 23 lata i odkąd pamiętam nie byłam optymistką. Wiele rzeczy sprawiało mi problemy emocjonalne, związki przerażały (głównie przez fizyczność, która mnie odrzuca). Staram się analizować swoje problemy, a przynajmniej je określać co bywa strasznie męczące. Każdego dnia prześladują mnie bardzo negatywne myśli, które ciężko wyłączyć. Odczuwam nieustający strach, spięcie. Często jestem przygnębiona, zmartwiona i przerażona przyszłością. Jestem sfrustrowana brakiem powodzeń – mam wysokie ambicje, których nie potrafię spełnić. Nie pamiętam kiedy ostatni raz odczuwałam ulgę lub spokój. Widzę w sobie w większości wady. Stresuje mnie wiele rzeczy, zwłaszcza opinia innych ludzi, mam wrażenie że jestem gorsza, znacznie gorzej sobie radzę niż osoby z mojego otoczenia. Dodatkowo nie ważę tyle ile bym chciała, mam cerę i włosy w kiepskim stanie pomimo że staram się o nie dbać, mimo leków, wizyt u specjalistów ciągle mam jakieś problemy, na tle osób, które są z mojego bliskiego otoczenia i wyglądają dobrze (pomimo niewielkiego wysiłku) czuję się okropnie, bardzo mnie to denerwuje, jest to dobijające i frustrujące. Każdego dnia przeraża mnie upływ czasu. Nie mogę się pogodzić z tym, że się starzeję i że wszyscy wokół również. Odczuwam presję czasu na każdym kroku. Nie widzę również sensu życia, które w końcu i tak się kończy a pod koniec wszyscy są słabi i nieustannie zastanawia mnie czy ludzie starsi czują frustracje i niespełnienie bo pomimo pracowania przez większość swego życia kończą sami i bez godnych warunków. (Nikomu o tym nie mówię, wstydzę się, mam wrażenie że to strasznie głupie co myślę a z drugiej strony mam takie dziwne odczucie-wrażenie, że jeśli komuś bym to powiedziała to by kogoś to dobiło- jakbym była jedyną osobą, która jest świadoma takich rzeczy-dziwaczne myślenie, którego nie mogę się wyzbyć..) Źle się czuję z tym że powinnam być dorosła, znaleźć pracę, zrobić prawo jazdy itp. Mam wrażenie że nie pasuję do otaczającej rzeczywistości i nikt mnie nie rozumie. Z drugiej strony nie chcę pasować, nie chcę być szarym mieszkańcem bloku z rodziną (bo dzieci wypada mieć) i kredytem i codziennie wracać z pracy i siadać przed tv.. Ciągle jestem zmęczona, bez energii i coraz bardziej dobija mnie i frustruje, że nie mam siły żeby poprawiać swoje umiejętności czy wykonywać obowiązki, dążyć do celów. Wydaje mi się, że mam też huśtawkę nastrojów/ emocjonalną ale głównie jeśli chodzi o negatywne rzeczy. Nie mam pewności siebie(jeśli chodzi o karierę, pod względem spotykania się z ludźmi kiedyś było znacznie gorzej- z 8 lat temu praktycznie nie miałam znajomych), mam wrażenie, że cokolwiek robię inni zrobiliby to lepiej i zostaliby docenieni a mi ciągle przydarza się pech mimo, że się staram. Nie poddaję się ale każde potknięcie strasznie mnie osłabia i wzmaga we mnie pełno kolejnych negatywnych emocji i utwierdza mnie w przekonaniu, że coś ze mną jest nie tak i tylko mi się nic nie udaje, że to właśnie JA zawsze mam pod górkę. Mam już dość wszystkiego i brak mi sił żeby ten stan przezwyciężyć. Nie potrafię sobie wmawiać że będzie dobrze i czerpać z tego sił. Każde niepowodzenie pcha mnie w kierunku negatywnych myśli, wątpliwości względem własnej osoby np. na studiach wydaje mi się że innych prace są bardziej doceniane od moich- zaczynałam myśleć, że się do tego nie nadaję i takie analizy są coraz bardziej skrupulatne, myślę że każdy oprócz mnie ma do tego większy talent, że z jakiegoś niewytłumaczalnego powodu ja jestem w tym słaba i wszyscy wokół to widzą i tak myślą… Mam też problemy z nerwami. Łatwo się denerwuję. Mam wrażenie że wszystko w moim życiu już na tyle okazało się odbiegać od tego co chciałam osiągnąć i jak chciałam, żeby było, że nic mnie już nie potrafi cieszyć. Podsumowując mam problem z załamaniem, brakiem pewności siebie, wiary w swoje możliwości, strachem przed przyszłością oraz opinią innych ludzi, nie widzę sensu w życiu, nie chcę być dorosła i się tak zachowywać, prześladuje mnie strach egzystencjalny, jestem neurotyczką, emocjonalnie nie daję sobie rady z poziomem wrażliwości na wszystko jestem zmęczona i okropnie sfrustrowana moim życiem co również mnie przeraża bo myślę że będę całkowicie zgorzkniała jeśli niczego znaczącego w życiu nie osiągnę- lub ktoś nie poprawi mojego życia. Każdego dnia nawiedza mnie milion dziwnych i przytłaczających myśli. Co mogę zrobić w takiej sytuacji? Co mi dolega? Co robić? Jak mam sobie radzić sama ze sobą. Proszę o pomoc.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.