Skocz do zawartości
  • PODCASTY.jpg

Marlena

Użytkownik
  • Zawartość

    2
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Marlena's Achievements

Początkujący forumowicz

Początkujący forumowicz (1/14)

0

Reputacja

  1. Witam. Jestem 29 letnia kobieta. Skonczylam studia, ale obecnie nie pracuje. W wieku 19 lat wyszlam za maz..po trzech latach sie rozwiodlam. Zawsze mialam zle zdanie na swoj temat- ogolnie mowiac nie jestem zbyt atrakcyjna, zwlaszcza teraz gdy obzerajac sie dotarlam do wagi 120kg. Juz od dluzszego czasu mam zle samopoczucie. Tzn kilka dni mam normalnych, nawet chce mi sie zyc, posprzatam ..ale przychodzi ten czas i trwa coraz dluzej..ze nic mi sie nie chce..nawet umyc..ze dwa dni nawet gloduje bo nie mam sily nawet zrobic sobie nic do jedzenia..oczywiscie na trzeci dzien nadrobie..jestem arogancka, nie towarzyska. .prawda jest taka ze malo kto mnie lubi..a ja jak na zlosc jestem podla dla innych, ranie slowami..nie moge zniesc ze ktos jest usmiechniety i szczesliwy. Moj chlopak jest chyba ze mna jeszcze tylko dlatego ze pracuje za granica i wpada moze raz na miesiac do domu. On mnie utrzymuje. Pomaga mi znalezieniu pracy..itp ja nawet nie jestem w stanie sie z nim przespac..nie mam na to nastroju..on zreszta tez nie nalega. ..z poczatku odczowalam z tego powodu frustracje..ale teraz mi nie zalezy. Jestem wiecznie nieszczesliwa..nawet jak wszystko mi sie wmiare uklada to i tak nazekam. Nie wiem co sie ze mna dzieje. Sypiam przy swietle bo mam leki, ciagle placze, nie wychodze z domu..moja mama mnie zmusza..ale ja nie mam na to sily..do tej pory udawalo mi sie utrzymywac swoj stan we wzglednej tajemnicy..bo bylam okropna dla innych ale na spotkania z ludzmi jestem odmyta, umalowana itp nikt nie wie jak cierpie w srodku. Nazywaja mnie egoistka ,pewnie nia jestem. Moglabym w tym smutku nawet zyc gdyby nie to ze od ostatniego czasu juz coraz gorzej nad soba panuje..przygnebienie przyslania mi racjonalne postrzeganie, coraz czesciej mysle o smierci. I tego sie boje. Mam wybuchy agresji. Zle oceniam sytulacje. Nie wiem co sie ze mna dzieje. Dzis opiekowalam sie dzieckiem siostry..widze ze nawet ono ma do mnie gorszy stosunek..jakby pogarde. Zreszta nikt sie ze mna nie liczy. Siostry maja poukladane i fajne zycie, dla nich jestem zalosna. Zreszta mlodsza siostra nawet nie ukrywa swojego stosunku do mnie..nie lubi mnie. Starsza nawet ok. Dzis postanowilam ze chyba musze sie leczyc. Ale zanim wybiore sie do jakiego kolwiek specjalisty..mam troche wstret do ludzi. Zapedzilam sama siebie w pułapkę i chyba nie ogarne juz swojego zycia.
×
×
  • Utwórz nowe...

Ważne informacje

Używając strony akceptuje się Warunki korzystania z serwisu, zwłaszcza wykorzystanie plików cookies.